Jakże bajecznie łatwo jest okłamać miłość albo kłamać o miłości.Ale
jaki z tego morał?Taki,że nie można chyba bardziej skrzywdzić kogoś,kto
w nią uwierzył,kto na tych skłamanych słowach zaczyna budować swoje
szczęście,swoje życie,swoją miłość. A jeśli ten ktoś coraz bardziej
kocha,tym bardziej jest bezbronny,ufny i...szczęśliwy.Z
niszczyć
mu to szczęście,tę ufność,tę piękną bezbronność-to prawdziwa
zbrodnia,choć żaden kodeks karny nie ma na to paragrafu.Bywa,że
tak okłamany człowiek już nigdy nie będzie mógł uwierzyć w miłość,już
nigdy nikogo nie pokocha. Pozostanie z kalekim sercem,jak ptak z
przetrąconym skrzydłem,niezdolny nigdy do lotu.(...)
/brat Tadeusz Ruciński/
Na razie nie ma żadnych komentarzy.
Dodaj komentarz aby rozpocząć dyskusję!