Wiesz ,chyba zapomniałem jak kochać ,zamroziłem swoje serce gdy odszedłaś i do tej pory było w porzadku .Tak cholernie nie jest , bo wiesz samotnosc zabija .Zabija wszystko co mam ,co chciałbym mieć nie potrafię funkcjonować bez czyjegoś dotyku, głosu,wzroku naćpanego miłością,nie da sie poprostu ,, I ciagle sie zastanawiam jak to możliwe ,że kiedyś potrafiłem maksymalnie z drugą osobą czerpać z miłosci to co najlepsze i najpiekniejsze a w chwili obecnej nadzwyczajniej w swiecie nie umiem. W końcu chcę być szczęsliwy !Cierpienie rodzi się w tedy ,kiedy oczekujemy ,że inni będą nas kochać tak jak sobie to wymyśliliśmy . Czasem warto przejść się brzegiem wlasnego życia.Uchylić drzwi duszy ,by mogło wkraść się słońce .Wsłuchać się w szum serca przysiąść na piasku wspomnień ,by zrozumieć przypływ smutku i pogodzić się z odpływem niespełnionych marzeń .To wcale nie jest tęsknota . To tylko pragnienie wydarzenia się czegoś co nie istniało Nie było dane .To tylko czasem lęk w oczach zimne dłonie ,drżące ciało .Lecz to nie tęsknota ,to oczekiwanie na coś co nigdy nie nadejdzie. Wspomnienia budzą się gdy pachnie deszczem ,gdy pokój wypełnia ulubiona piosenka ,gdy śpiewa pod niebem ptak .To wcale nie tak,że tęsknię .Po prostu czasem nadchodzą takie noce w które wszystko wraca .Powracają wspomnienia myśli .Obrazy do oczu pomału napływają łzy niespełnionych marzeń......

Lubię to! 13