Niedowiary
a jednak,
leżę tu a zapach Twój ciągle wisi w powietrzu
by po chwili
miękko spaść na mą szyję,
niedowiary,
a jednak
czary mary zniknęło,
czekam i myślę
i ufać zaczynam,
życie jedno jest
wiec strachu nie ma już we mnie,
jest tylko
nieznośna lekkość bytu,
niedowiary,
a jednak....
Joanna Szumiec
Pięknie Kasiu, jakoś mi to bardzo pasuje do Twojej osobowości, może się mylę... Pozdrawiam serdecznie:)
Pewnie cos w tym jest Janeczko :) miłego wieczorku