Co trzeci z nas ma założone konto na necie.I dzień zaczynamy od włączenia komputera ,daniu kilku ,,lajków" pod postami znajomych,rzut oka na najświeższe informacje.Dodanie fotki ze śniadania ,skomentowanie jakiejś afery politycznej .No cóż tak to wygląda.Po południu kilka ,,selfie'',nasze grono znajomych się powiększa. Coraz większa popularność i łatwiejszy dostęp do portali
społecznościowych często idzie w parze z brakami w ochronie prywatności.
Część społeczeństwa nie odróżnienia tego, co powinno pozostać
informacją jedynie dla nich, a taką, którą można udostępnić reszcie
wirtualnego świata. Powoduje to otwartą furtkę i zaproszenie do naszego
życia niekoniecznie osobom uczciwym i godnym zaufania..Poznając nowego znajomego lub znajomą, chcielibyśmy w jak najkrótszym
czasie dowiedzieć się możliwie najwięcej o tej osobie, co w dzisiejszych
czasach znacznie ułatwia nam internet. Dla wielu pierwszym krokiem
będzie wpisanie imienia i nazwiska w wyszukiwarce internetowej czy też
sprawdzenie potencjalnych kont w serwisach społecznościowych. Dzięki
temu w kilka minut możemy dowiedzieć się o człowieku więcej, niż po
wielogodzinnej rozmowie. Dla niektórych może być to czynność tak
oczywista podczas zawierania nowych znajomości, że nie zdają sobie
sprawy, że takie zdobywanie informacji działa w dwie strony. Ktoś inny
może przecież użyć tych samych narzędzi, tego samego portalu czy
wyszukiwarki. Jaką mamy gwarancję, że taką osobą będzie kierować -
podobnie jak w naszym przypadku – zwykła ciekawość? Czasami warto zadać
sobie pytanie - jak wiele można się dowiedzieć o mnie z internetu?
Ale nie zdajemy sobie sprawy że nasze wpisy czasem jednych irytują innych wręcz doprowadzają do szewskiej pasji.I zaczynają pojawiać się negatywne komentarze.Ok jeśli jesteśmy silni ,to dajemy sobie z tym radę.......Ale co jeśli takiej krytyce poddany jest młody człowiek szukający aprobaty w grupie? A wiemy że te negatywne rzeczy szybciej rozprzestrzeniają się niż pozytywne.Taki nastolatek nie wie co dalej zrobić.Zamyka się w sobie i czasem dochodzi nawet do samobójstwa.A wszystko zaczęło się od wpuszczenia do sieci fotografii,potem przerobionych przez prześladowcę
wstydliwych dla ofiary zdjęć, a także podszywania się pod jej nazwisko.
Tego typu wydarzenia są najbardziej dobitnym przykładem, jak bardzo
cyberstalker może wpłynąć na życie drugiego człowieka i dosłownie z dnia
na dzień je zrujnować.Ofiara jest jednak molestowana on-line. 300 wiadomości na gadu i maili.
Komentarze na forach internetowych, oczernianie „ukochanej lub
ukochanego” w Internecie, pisanie do jego/ jej znajomych fantazji na
temat związku stalkera z ofiarą to tylko kilka przykładów tego, co może
przyjść do głowy prześladowcy. Paradoksalnie, ze względu na materiał
dowodowy prościej jest udowodnić na policji nękanie w Internecie niż
nękanie w realu.Najwięcej przypadków stalkingu to sytuacje porozstaniowe.
Porzucona dziewczyna nie może pogodzić się z rozstaniem i zaczyna za
wszelką cenę walczyć o swoje uczucie. Tak naprawdę nie chodzi tu jednak o
miłość lecz o fakt bycia porzuconym. Osoby, które mają tendencję do
tego by zostać stalkerem to najczęściej osoby, które przeżyły wcześniej
poważne porzucenie (pierwsza miłość lub porzucenie w
rodzinie – przez ojca lub matkę). Dlatego potrzebują przynależności za
wszelką cenę, a kolejne odrzucenie jest dla nich nie do zniesienia.
Niektórzy stalkerzy zaczynają prześladować ofiarę pomimo braku
jakichkolwiek łączących ich relacji (tak było w przypadku zamordowanej
przez prześladowcę Agnieszki Kotlarskiej -miss Polski). Ich ofiara albo
przypomina im osobę, która ich porzuciła albo też w chwili „zakochanie”
odczuwają duże pobudzenie, które błędnie interpretują jako miłość.
Prześladowcami częściej zostają kobiety niż mężczyźni. Jedno jest pewne –
są to osoby które w momencie dokonywania nękania nie są zrównoważone .
Przede wszystkim zachowuj wszelkie maile i wiadomości na komunikatorze – mogą być koniecznym dowodem, jeśli zdecydujesz się zgłaszać sprawę na policję. Poza tym, nie reaguj. Nie odpisuj na wiadomości nawet jeśli będziesz bardzo zdenerwowany/a. Dla prześladowcy Twoje zareagowanie nawet na co 30 tego maila jest utrzymywaniem z Tobą kontaktu. To nie ważne kiedy napiszesz i co napiszesz. Ważne, że napiszesz.Zgłoś problem na Policje w szkole i na forach internetowych.Pomocą, w tym poradą prawną w tego typu sprawach mogą służyć także Ośrodki Pomocy dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem (OPOPP) działające na terenie całego kraju w ramach Sieci Pomocy Ofiarom Przestępstw.
Jak się bronić?
Mimo tego, iż w wielu przypadkach nie mamy wpływu na postępowanie innych ludzi, wielu sytuacjom możemy zapobiec. Oto wskazówki, co robić, aby się bronić przed internetowym prześladowaniem. Bądźmy podejrzliwi wobec wszelkich przychodzących wiadomościach e-mail, rozmów telefonicznych lub wiadomości, które poproszą nas o podanie informacji identyfikujących. Pod żadnym pozorem nie podawajmy w Internecie swojego adresu, nie należy także w sieci umieszczać zbyt prywatnych informacji ze swojego życia i zdjęć. Im więcej będzie tego online, tym większy dostęp dla sprawcy cyberprzemocy.Gdy zostałeś ofiarą, daj sobie pomóc. W takich przypadkach to normalne, że potrzebujesz wsparcia z najbliższego otoczenia. Możesz się czuć samotny, odizolowany.
Jeżeli tobie bądź komuś z twoich bliskich grozi niebezpieczeństwo, należy niezwłocznie powiadomić policję! Oprócz złożenia zawiadomienia o prawdopodobieństwie popełnienia przestępstwa wraz z wnioskiem o ściganie sprawcy, najlepiej mieć również ze sobą odpowiednią dokumentacją dotyczącą przestępstwa w postaci zapisów cyfrowych rozmów, otrzymanych sms-ów, wydruków maili przesłanych przez sprawcę czy danych ewentualnych świadków . Dotyczy to również nieletnich działających za pośrednictwem swoich przedstawicieli ustawowych. Wszystko to może być niezbędne do dalszego postępowania.
Stokrotka
Źródło http://socialpress.pl/2014/01/cyberstalking-co-trzeba-wiedziec-jak-sie-bronic/
Na razie nie ma żadnych komentarzy.
Dodaj komentarz aby rozpocząć dyskusję!