Z nieba na ziemie zostały zesłane dwa anioły.Jeden sędziwy,nauczony fachu i drugi,młody mający nauczyć się dopiero życia.
A więc wędrują po ziemi i patrzą na ludzki świat.........
Nadeszła noc,trzeba było szukać noclegu.Zawitali do bogatego domostwa.Gospodarz pozwolił im przespać się w obskurnej piwnicy.Było zimno,ciemno i niewygodnie ,młody anioł wiercił się na snopku słomy.Nagle otworzył oczy i ujrzał starca kopiącego w ziemi.Po chwili jego oczom ukazał się sznur pereł o blasku niebiańskim.

Młody anioł ucieszył się z odkrycia i chciał schować je do worka.Ale starzec zabronił mu mówić,że zostawią podarunek gospodarzowi.Młodziak zbuntował się Jak to taki podarunek za ta nędzną piwnice????????????????Starzec spojrzał na niego surowo i powiedział;

Nic nie jest takim jakim się wydaje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Młody anioł oburzył się odwrócił plecami i poszedł spać.
Długo wędrowali kolejnego dnia po świecie .Młody zbuntowany anioł milczał ciągle zastanawiając się nad czynem starca,ale bał się go zapytać co znaczą jego słowa.Kolejnego wieczoru zastukali do biednej chaty .Mieszkała w nim uboga wdowa z córką i jedyną krową,która żywiła je.Wdowa ustapiła swojego łoża dla starca,poczęstowała ich gorącym kubkiem mleka.Tyle miała i tyle im dała.W nocy młody anioł dalej nie mógł spać ,ciągle rozmyslająć nad starcem.Nagle zauważył że starszy anioł opuścił posłanie.Wyszedł na dwór za nim i ujrzał jak anioł rozmawia z brzydka i ohydną śmiercią.Nie słyszał rozmowy...........a widział tylko jak starzec kiwa głową to na tak,to na nie....

Po chwili starszy anioł wrócił do izby i jak gdyby nigdy nic położył się spać.
Rano okropny lament obudził anioły.
Okazało się ,że krowa ,która żywiła wdowę i jej córeczkę zdechła w nocy..
Anioły pożegnały się i odeszły............
Długo wędrowali ,młody anioł nie mógł pojąć o co w tym wszystkim chodzi.
Zatrzymał się stanął na przeciw starca i z buntem w głosie zapytał o co chodzi..........??????

Ale stary anioł znowu odpowiedział tylko jednym zdaniem;

NIC NIE JEST TAKIM JAK WYGLĄDA!

Ominął młodego i ruszył dalej...
Jednak Młody anioł nie dawał za wygraną i stanowczo zażądał wyjaśnienia....
Bogacz nie uprzejmy i chciwy otrzymał piękne perły za brak serca.
Wdowa za serce i ciepło ,za życzliwość otrzymała śmieć?????????????????
gdzie tu sprawiedliwość ?????????????????????????????
.
Zmęczony starzec usiadł na skale spojrzał w oczy młodego i rzekł.....
No widzisz jaki jesteś młody i niedoświadczony...NIC NIE JEST TAKIM JAK WYGLĄDA
Bogacz po naszym odejściu został tylko z tymi perłami w dłoni...Żona i syn uciekli od niego paląc jego domostwo.Nie umiał docenić miłości..Zostało mu tylko to co kochał i czego pragnął. ...Dopiero teraz zrozumiał co jest ważne w życiu i że nie kupi za to szczescia i miłości.A perły to łzy......więc szcześcia nie dają tylko ból.
No dobra to rozumiem odpowiedział młody anioł..ale co z wdową nie zasłużyła na to co ją spotkało!!!!!!!!!
Starzec posępnie pokiwał głową.Nawet nie wiesz ile kosztowało mnie przekonanie śmierci...
Widzisz przyszła pani śmierć i chciała zabrać jej córeczkę.Długo debatowałem z nią aby zabrała krowę.To tylko zwierzę,które ich żywiło.A córka to największy skarb wdowy,nie dawno straciła męża i nie przeżyła by śmierci córki.Teraz nic ich nie trzyma w tej starej chacie,pójdą w świat i odnają szczęście,bogactwo i miłość.
więc sam widzisz nic nie jest takim jak wygląda.
, ,
Młody anioł usiadł na skale i zamyślił się........
No tak....życie jest pełne niespodzianek.......I NIC NA NIM NIE JEST TYM NA CO WYGLĄDA.Czasem trzeba dostrzec drugie dno,nie zawsze powłoka ,którą widzimy jest tym,co jest prawdą...Czasem doświadcza nas bardzo to nasze życie,ale pamiętajmy zawsze jest drugie dno.
. .

Lubię to! 9