Właściciel bloga: djgodzio

djgodzio
40, Warszawa, Polska

Najpierw mówi się ludziom, aby powiadamiali o każdej nietypowej sytuacji, a kiedy taka zajdzie od razu jest czepianie się "kto to naciskał!?" a jak ktoś się przyzna lub zostanie wykapowany przez innych pasażerów to od razu dostaje mandat z artykułu 66 KW. Albo oczekuje się tej pomocy albo się głowy w ogóle nie zawraca.


Ile raz!!! :) Ile razy można się przejmować tym, że część pracowników wyjeżdża na jakieś sympozjum i być może ja też się przydam. Dobrze pamiętam jakby było to wczoraj. Odstroiłem się jak nigdy i okazało się, że ostatecznie nie jestem potrzebny. Całe te nerwy, stres poszły nagle w gwizdek. Po co było te całe zamieszanie? W tym roku podobnie. Już we wtorek kiedy jestem na urlopie zakłóca się mój spokój sensacyjną wiadomością, że będę wiózł sprzęt. Kiedy przyszedłem dzisiaj słyszę, że może mnie wezmą. Tym razem to mam inne funkcje do spełnienia w czasie, kiedy ewentualnie trzeba byłoby wyjechać. Nie…


Straż Miejska i Policja bez przerwy chwalą się ile to wydali mandatów za szybką jazdę i ilu pijanych kierowców zatrzymali. W obliczu tych sukcesów w potęgę rośnie proceder zawracania na sygnalizatorach kierunkowych z jedną strzałką w lewo, zmiana pasa przed samochodem hamującym przed światłami oraz wyprzedzanie pojazdów oczekujących na możliwość manewru skrętu w lewo bądź w prawo na skrzyżowaniu. Kiedy te służby zaczną odnotowywać sukcesy w tych dziedzinach?


To normalne, że niektóre osoby starają się jak mogą upiększyć swoje CV. Ja też wykazałem się fantazją dodając informacje, że posiadam prawo jazdy kategorii B. No i cóż z tego, że posiadam go już ponad rok (od 16 stycznia 2009 r.) jak w porównaniu z tym co przejeżdża córka znajomych rodziców to jest kropla w morzu i tyle co kot napłakał. Na dodatek rodzice, a wszczególności mama, która posiada prawo już od 18 lat, patrzy na mnie jeszcze jak na jakiegoś dzieciaka, może próbuje się przez to trochę dowartościować bo wie, że tak naprawdę nie jest mi do niczego potrzebna…


16.12.2009

Coraz gorzej rozdaje mi się gazety. Mimo że, firma chciała dobrze wyszło jak zawsze i zamiast z pożytkiem dała te ciepłe zimowe kurtki na kłopot. Trudno jest iść przez pół miasta i afiszować się, że rozdaje się tą a nie inną gazetę. Jednak z racji coraz zimniejszych dni coraz gorzej idzie ta zmiana z "firmowej" na własną.
Uważam, że dużo lepszy pomysł był 5 lat temu, kiedy dali zwykłe kurtki przeciwdeszczowe. Nie były one tak drogie jak te obecne i można spokojnie bez tego całego przebierania nosić jedną na drugiej.
Również wtedy rozdający dostali normalne czapki, a teraz to porażka. Najgorsze, że…


Dzisiaj byłem zobaczyć jak zmienił się Dworzec Wschodni. Wszystko wyglądało ładnie dopóki nie wyszedłem na peron. Tam gdzie na każdym słupie naklejona jest informacja, o obowiązującym zakazie palenia na terenie całego obiektu nawet zwarta grupa pracowników koleii (prawdopodobnie konduktorów) paliła sobie w najlepsze. Co gorsza na żadnym peronie nie było ani śladu policjanta. Gdyby coś się stało znikąd wyglądać by pomocy. Co dopiero kogoś kto choćby upomniał tych palaczy.
Byłem tam pierwszy i ostatni raz. Na pewno po raz kolejny bez potrzeby tam się nie pojawię a szkoda.


Kiedy Dacią Dokker, którą przejechałem już 800 km, podjechałem pod Dworzec Wschodni i czekałem na przyjazd jakiś ludzi aby dostarczyć ich do mieszkania nieopodal podszedł do mnie jakiś meżczyzna i pyta jak się sprawuje ten samochód, ile kosztował, ile pali itd. Nic zdarza się zaparkowałem samochód pod domem i tu też zaczepiły mnie dwie inne osoby z tymi samymi pytaniami. Tyle razy przyjeżdżałem pod dom i przemieszczałem Kią Opirus wiele lepszą niż ta Dacia i nikt o nic mnie nie pytał. Zawsze wydawało mi się, że to takie samochody powinny budzić zainteresowanie a nie jakiś tani i słaby produkt rumuńskiej…


Wiele osób o tym niestety mimo upływu dwóch lat i trzech miesięcy nie wie ale Regulamin przewozu środkami lokalnego transportu zbiorowego w m.st. Warszawa mówi w paragrafie 15 punkt 1. W pojazdach lokalnego transportu zbiorowego, na stacjach metra oraz na przystankach zabrania się: 6) palenia tytoniu oraz używania tzw. e-papierosów Bez wyszczególnienia czy dotyczy to tylko przystanków z wiatami czy bez. Obszar przystanku wyznacza linia wzdłuż krawędzi chodnika.


Ja na swoją szansę przewiezienia swojego szefa czekałem 9 miesięcy. Wtedy zaczął się okres, w którym przez 4 miesiące przejeżdżałem 30 km czy to sam czy z nim, w kolejnym w ciągu trzech dni zrobiłem 100 km. potem w następnym było już tylko 4, później 10 km. I następne miesiące obfitowały w pustkę. W tym czasie pojawiła się nowa dziewczyna, która od razu zaczęła go wozić. Mało tego, że naciągnęła go na samochód, którzy miał służyć do ciągnięcia przyczepki, a sama nim jeździ oczywiście bez przyczepki. Nie wiem czym sobie na to zasłużyłem. Teraz mam niewdzięczną papierkową robotę, a ona…


poprzednia 1 2 następna →
Blog
Blogi są aktualizowane co 5 minut