Kusząca, ponętna, czekała na mnie
Z głową zalotnie opartą o poduszkę,
W czerwonym stroju
W moim ulubionym odcieniu,
Głębokim, niemal czarnym, uwodzicielskim…
Tajemnicza, najbardziej urzekająca kombinacja,
Symbolizująca wymyślną rozkosz zmysłową,
Noc słodkiego grzechu…
Pod moim leciutkim, nieśmiałym niemal dotknięciem
Poruszyła się nieznacznie…
Jej zapach podrażnił nozdrza,
Powieki same się zamknęły pod wpływem doznanego wrażenia,
Krew szybciej zaczęła pulsować w moich skroniach.
Moje opuszki prześlizgiwały się po jedwabistym atłasie…
Drgała pod moimi palcami!
Przeniknęło mnie uczucie niezwykłej, niewysłowionej przyjemności.
Rozchylone wargi ogrzewały ją,
Usta dotykały każdego dostępnego mi fragmentu,
Wciskały się w aksamity i kuszące wypukłości…
Wielbiona?????
Podziwiana ?????
Piękna??????
Czarna róża pozostawiona na moim łóżku…(net)
Ogromne podziękowania za miłe odwiedziny i wpisy.....pozdrowienia WAM
Hahaha macie racje ja też wiem o kim to jest 😆😆🤭😋
Dzięki Marzenko........ kogo autor miał na myśli nie wiem..... każdy czytelnik odnaleźć może kogoś innego i Ty i ja i inny..... poezję można interpretować dowolnie...pozdrowienia dla Cię,
Kogoś mi to przypomina Basieńko 🤔😆😆🤭😉