Witam przy kawce.
Tu na obczyźnie czasem schodzimy się my Polki .Aby razem posiedzieć ,pogadać ,czasem wypić lampkę dobrego wina...Ot takie tam babskie spotkanka.
Właśnie niedawno siedziałam w tak miłym towarzystwie i rozmawiałyśmy i gadałyśmy sobie,aż ni z tego ,ni z owego padło pytanie.......
-CZY JESTEŚMY SZCZĘŚLIWE I CZY SPEŁNIAMY SIĘ?????
Rozejrzałam się po twarzach koleżanek ,każda gdzieś głęboko w sobie szukała odpowiedzi.....
Odpowiedź na to pytanie nie padła jasna i twierdząca ,każda z nas coś tam powiedziała i już nie było beztroskiego wieczoru.Zaraz każda nagle zaczęła się śpieszyć.....
Wróciłam do domu i ciągle w głowie tkwiło pytanie .....
Nie mogłam sobie znaleźć miejsca ....
Dopiero wieczorem ,kiedy zapadła cisza ,zaczęłam szukać w sobie odpowiedzi..
I chyba ....nie ,nie chyba ....
na pewno znalazłam ją!!!!
Postawiłam przed sobą lustro ,spojrzałam na swoje odbicie i zadałam pytanie;
-CZY JESTEŚ SZCZĘŚLIWA???????
Tak jestem odparłam patrząc sobie w oczy.
Bo jestem sobą zawsze i wszędzie,staram się być uczciwym człowiekiem,uczciwym wobec siebie i innych.Znalazłam swoją pasję,coś co lubię,poświęcam się temu,nie oglądam się na innych.Nie porównuję się z innymi,nie ścigam się w niczym,no bo po co?
Posiadam w sobie pokorę,potrafię przyznać się do swoich wad,nauczyłam się z nimi żyć i nie staram się zmienić na siłę.Przyjęłam odpowiedzialność za swoje życie.Jestem odpowiedzialna za wszystko co w nim jest za dobro ale i za niepowodzenia.Nie przerzucam winy za niepowodzenia na innych,zdaję sobie sprawę że to tylko ja jestem za to odpowiedzialna.Mam zasadę ;
TO CO ROBIĘ DZISIAJ ,JEST MOIM JUTREM
Nie zazdroszczę innym tego co mają,każdy z nas ma to na co ma ochotę.Ja posiadam to co mnie cieszy i daje radość.Nie ważne czy inni to doceniają czy nie..
Wiem dziś ,ze nie ma uniwersalnej drogi przez życie,każdy ma to czego pragnie .
Wiem,że ludzie ,którzy swoja energie poświęcają na narzekania ,to przyciągają do siebie złe emocje i czyny.
Usiadłam i zrobiłam sobie listę co mam,co osiągnęłam ,za co jestem wdzięczna losowi....
Oczywiście rodzina,dom..ale są i takie proste rzeczy jak to,że mam zdrowe nogi,ręce....
I że dzięki nim mogę jeszcze wiele.
Nie czekam aż ktoś mnie popchnie ku działaniu,sama idę krok po kroku do przodu...
Jestem szalona,zakręcona,roztrzepana,ale szczęśliwa..
Mam odwagę marzyć i spełniam swoje marzenia i to jest moja recepta na szczęście..........
A Wy macie taką receptę??????
Czekam na Wasze info.....
Serduchem pozdrawiam
Stokrotka

Lubię to! 2